Rozdział 205
Rozdział 205 – Panika
Ona
Wpatrywałem się w czarny ekran telefonu w szoku i konsternacji, starając się nie wysnuć błędnych wniosków. W jednej chwili Sinclair był tam, rozmawiając ze mną, jakby wszystko było normalne, a w następnej usłyszałem straszny huk i zobaczyłem oślepiające światło. Potem linia się rozłączyła. Nie wyglądało to ani nie brzmiało jak wypadek samochodowy… wydawało się… wydawało się jak jakiś rodzaj eksplozji.