Rozdział 128
Ona
Kiedy się budzę, jestem zdumiony, że żyję. Byłem pewien, że ludzie Księcia mnie zabiją.
Moje ręce natychmiast powędrowały do środka, z pilnością przesuwając się po moim małym brzuszku. Wszystko wydaje się normalne, ale chciałabym mieć więź Sinclaira z naszym szczeniakiem. Chciałabym móc poczuć to, co on czuje, wiedzieć na pewno, że nic mu nie jest. Jestem pewna, że wydarzenia z ostatnich 12 godzin nie pomogły mojej preeklampsji i martwię się o mojego syna.