Rozdział 183
Gdy Justin zszedł na dół, zobaczył Mary i Charlotte piekące razem ciasteczka. Gdy odwrócił się, by spojrzeć na łazienkę na pierwszym piętrze, drzwi były zamknięte, a w środku włączone. Jednak z wnętrza nie dobiegał żaden hałas. Podejrzliwość zebrała się w jego oczach, gdy szedł w stronę łazienki. „Jesteś tam?”
Nie było żadnej odpowiedzi. Justin zapukał do drzwi dwa razy. „Rachel?” Nadal nie było odpowiedzi. Spojrzenie Justina pociemniało. Wydawało się, że coś sobie przypomniał, gdy pośpiesznie sięgnął po klamkę. Dokładnie w chwili, gdy pchnął drzwi, z wnętrza łazienki dobiegł dźwięk spłukiwania.
„ Jesteś zboczeńcem czy co?” – krzyknęła Rachel, pośpiesznie ściągając spódnicę.