Rozdział 184
„ To szczęście, że przywieźliście ją tu tak wcześnie. Biorąc pod uwagę jej obecny stan, wygląda na to, że ma atak astmy po poważnym przypadku alergii. Jesteście jej rodzicami i wiecie o jej alergiach, więc dlaczego nie uważaliście? Musiała mieć jakieś przypadkowo” – powiedział lekarz.
Twarz Justina pociemniała, gdy spojrzał na Rachel. „Wyjdź na chwilę”. Rachel nie wiedziała, co się dzieje. Justin pociągnął ją w stronę schodów, gdy tylko wyszli z izby przyjęć. Wściekle pchnął ją na ścianę. „Co zrobiłaś?”
„ Ał!” Rachel krzyknęła, czując ostry ból przeszywający jej plecy. „O czym ty mówisz?” krzyknęła, próbując powstrzymać płacz.