Rozdział 18
„ Proszę nie obwiniać mojej siostry, pani Parham. To wszystko przeszłość. Rachel była młoda i nie wiedziała nic lepszego. To tylko przez pomyłkę w osądzie, że...”
Amber udawała, że błaga o litość w imieniu Rachel. Jednak w rzeczywistości celowo podsycała płomienie.
Dokładnie tak, jak chciała, te słowa natychmiast wywołały gniew Sue. Złapała Amber za rękę i przerwała jej, mówiąc: „Wciąż się za nią wstawiasz, Amber? Zaplanowała, żeby ukraść twojego narzeczonego, a do tego nie ma poczucia przyzwoitości. Kobieta taka jak ona praktycznie kala nazwisko Burtonów!”