Rozdział 629
Krępy kierowca i taksówkarz zaczęli bez przerwy się przeklinać.
Nie wiedząc, co robić, Sunny spojrzał na nich z całkowitym szokiem. „Westchnienie! Chyba nie mam innego wyjścia, jak znaleźć inną taksówkę” — pomyślał.
Nie żywiąc zbyt wielkiej nadziei, rozejrzał się po okolicy i zgodnie z oczekiwaniami nie było widać ani jednej taksówki. Był w rozpaczy, gdy nagle przed nim zatrzymał się czerwony samochód sportowy.