Rozdział 487
„ Rosie, Corinne jest z Lucasem tylko ze względu na pracę. Nie myśl o tym za dużo! Dobra, wypiłaś za dużo. Chodź. Zabiorę cię na balkon, żebyś zaczerpnęła świeżego powietrza i wytrzeźwiała!”
Rosie wyglądała na zdenerwowaną i nie chciała jeszcze puścić Corinne. Na szczęście, gdy Anya przemówiła jej do rozsądku, stopniowo się uspokoiła. Spojrzała na Corinne z wściekłością, po czym poszła za Anyą na balkon.
Nocny wiatr na balkonie był zimny. Rosie była nieco bardziej trzeźwa, ale uraza, którą czuła, wcale nie osłabła. „Anya, nie powinnaś była mnie powstrzymywać przed chwilą. Powinnaś pozwolić mi ją surowo ukarać!”