Rozdział 472
Spojrzenie Anyi było niewinne i słabe, sprawiając, że inni odczuwali potrzebę jej ochrony. „Ale-”
Rosie wstała i zapukała do biurka Corinne. Następnie skrzyżowała ramiona i powiedziała arogancko: „Corinne, posłuchaj mnie! Joey śpi teraz na kanapie w biurze Lucasa. Anya i ja wychodzimy i zaraz wrócimy! Jeśli zauważymy, że coś jest nie tak z Joeyem, kiedy wrócimy, to będzie twoja wina!”
Corinne nawet nie podniosła wzroku i nadal miała zamiar ją odrzucić.