Rozdział 455
„ Tak, panie Lucasie.”
Edmund nie miał innego wyjścia, jak tylko zrobić to, co powiedział Lucas. Odwrócił się, rzucił Corinne obrzydliwe spojrzenie i powiedział z oburzeniem: „Panno Carew, proszę za mną”.
Corinne skinęła głową, ziewnęła leniwie i podążyła za nim z biura.