Rozdział 436
Nie chcąc wybudzać jej ze snu, Jeremy wstał i podszedł do drzwi. Planował pójść na krótki odpoczynek do gabinetu, ale gdy już miał dotrzeć do drzwi, nagle zdał sobie sprawę, że coś jest nie tak.
„ Dlaczego w ogóle nie słyszę oddechu dochodzącego z łóżka?” Wstrząs przeszył mu serce i szybko włączył światło. Rozejrzał się po pokoju i od razu zmarszczył brwi, gdy zdał sobie sprawę, że w pokoju nie ma nikogo.
Pośpiesznie podszedł do łóżka i ściągnął koc. Był pusty!