Rozdział 416
Corinne otworzyła drzwi i zobaczyła Sunny i Anyę stojące jedno za drugim za progiem.
„ O mój Boże, są tacy irytujący” – pomyślała Corinne. Nie miała nastroju, żeby zajmować się nimi obojgiem, więc uniosła brwi i chłodno wyrzuciła z siebie jedno słowo: „Tak?”
Anya najpierw spojrzała na Corinne, a potem zajrzała do pokoju, zanim cicho powiedziała: „Corinne, przepraszam... Po namyśle muszę przyznać, że źle cię zrozumiałam. Uklękłam na podłodze, bo myślałam, że chcesz, żebym to zrobiła i... Wiem, że nie miałaś zamiaru mnie kopnąć.