Rozdział 266
Xante pośpieszyła, by wziąć szklankę mleka od Corinne i odłożyła ją na stolik kawowy. Następnie wyciągnęła chusteczkę i podała jej ją, zanim pomogła jej ukoić plecy.
Po chwili Corinne w końcu przestała kaszleć. „Xante, masz rację. Mam dziś zły humor”.
Xante skinął głową i zapytał: „Okej. Dlaczego?”