Rozdział 20 Historia jej życia
Nathaniel delikatnie położył dłoń na jej ramieniu i powiedział, próbując ją pocieszyć: „Nie możesz zmienić żadnego aspektu tej historii. Rzeczy miały się potoczyć tak, jak się potoczyły. Obecnie jedynym sposobem, jaki masz, jest uznanie przeszłości i zadowolenie się teraźniejszością. Powstrzymuję się od omawiania przyszłości, niepewny, czy będę żył, by być świadkiem jutra, które może nigdy nie nadejść”.
Roseanne wiedziała, że Nathaniel nie jest mężczyzną, który pociesza kogoś lub mówi wielkie rzeczy. Rzadko zdarzało mu się rozmawiać o życiu tak swobodnie. Poza tym zawsze miał bardzo surowe i pesymistyczne podejście do wszystkiego. Jego słowa nie były optymistyczne, ale motywowały ją. To sprawiło, że zobaczyła Nathaniela i Nicholasa w kontraście. Jej były mąż był pozbawionym emocji mężczyzną, a Nathaniel uważał go za takiego samego. Ale ten drugi nigdy nie skrzywdziłby nikogo celowo swoimi czynami lub słowami. Był pozbawiony emocji w aspektach swojego życia. Jeśli chodzi o traktowanie innych, robił to wraz z neutralnością.
Tam, gdzie Nicholas nawet nie zawracał sobie głowy, aby naprawić serca swojej rodziny, Nathaniel robił wszystko, aby zobaczyć uśmiech na ich twarzach. Widziała jego miłość do Coco i Leona do tego stopnia, że nigdy nie mogła pojąć, że mężczyzna o tak twardym sercu jak on był zdolny do tak ciepłych i czułych uczuć.