rozdział-98
Duńczyk
Gniew mocno zagościł w jej sercu. Nawet po wszystkim, co przeszła, Neah nigdy nie była tak zła. Dziwne, ale fascynujące było widzieć ogień w jej oczach, a wszystko przez tę dziewczynę.
Opiera się o ścianę domu Erica. Odchyla głowę do tyłu, by wpatrywać się w błękitne niebo. Jej ciało zsuwa się w dół, aż jej tyłek uderza w trawę. Miała w sobie tyle gniewu i nie miała pojęcia, co z nim zrobić. Nie miała pojęcia, jak go ukierunkować.