Rozdział 77
„ Wypuszczasz go.” – pyta Beta Eric, a ja nie mogłam nie zauważyć delikatnego różowawego odcienia jego brzoskwiniowej skóry.
„ To twój wybór.” Alpha Dane mruczy do mnie. „A jeśli ty też się zdecydujesz, będzie musiał spełnić pewne warunki.”
„ Cokolwiek!” Devon uśmiecha się do nas promiennie. „Zrobię dosłownie wszystko! Rozpaczliwie potrzebuję trochę słońca”.