rozdział-393
„Musisz uważać, Blair. Jeśli mamy się z tego wydostać, potrzebuję twojej pomocy”.
Kiwam głową. „Sprawdzę później, jeszcze nie spałem”.
„Dobra!” mruczy w porażce. Upada na podłogę z hukiem, gdy ja zwijam się w kącie, plecami do niej. To może być błąd, ale ona nie miała zamiaru się tu dostać.