rozdział-257
Kruk
Sposób, w jaki do mnie mówił, brzmiał tak znajomo. Midnight również opuściła gardę. Brzmiał dokładnie jak Jenson, którego znamy, brat, którego kochałam. Nie szaleniec, za którego wszyscy go uważają.
Nie widziałam go od dnia, w którym zamordowano Jessa. Kiedy Damien zobaczył go na ulicy, myśl o zobaczeniu go była dla mnie czymś więcej, niż mogłam znieść i uciekłam do samochodu.