rozdział-153
Damien
Ignorują mnie i i tak się przesuwają. Chociaż Dane nadal patrzy na mnie z wściekłością. Będą pytania, ale z nimi można sobie poradzić później.
Nadążali za mną przez kilka minut. Byli szybcy, ale ja byłem szybszy, z łatwością prześlizgując się przez drzewa.