Rozdział 26 To George, nie Sam
Do pokoju wszedł mężczyzna w towarzystwie asystenta niosącego czarną teczkę.
Eskortował ich ochroniarz.
Najwyraźniej był to prawnik, o którym wspominała Isabelle.
Do pokoju wszedł mężczyzna w towarzystwie asystenta niosącego czarną teczkę.
Eskortował ich ochroniarz.
Najwyraźniej był to prawnik, o którym wspominała Isabelle.