Rozdział 998 Załącznik
Daisy weszła do pokoju i spojrzała na Alcotta. Po chwili wahania w końcu zebrała się na odwagę, by przemówić: „Myślę, że obecność panny Clark byłaby dla pana korzystna, panie Wagner, zwłaszcza że ona już wie o pana stanie”.
„Czyż nie jestem znów samolubny? Powinienem był trzymać dystans i zniknąć z jej życia na zawsze” – mruknął Alcott. Zawsze uważał, że jego obecność w życiu Alexandry była wielkim błędem.
Daisy pokręciła głową. „Nie. Kochasz pannę Clark i tylko wtedy, gdy jesteście razem, nie możesz mieć żadnych żali”.