Rozdział 99 To była ona
Po przyjęciu Brian i Anna przechadzali się ulicą, wśród przechodzących ludzi. Trzymając go za ramię, zapytała: „Brian, wracasz jutro?” Szczerze mówiąc, nie chciała, żeby jeszcze wychodził. Gdyby firma nie zadzwoniła, mógłby zostać i towarzyszyć jej w spotkaniu z nowym projektantem przed powrotem. Oddelegował ją jednak do nadzorowania współpracy.
- Co się dzieje? Nie sądzisz, że byłoby wspaniale, gdybyś został tu jeszcze kilka dni? Powinieneś znaleźć trochę czasu na relaks. Mimo że nic do niej nie czuł, był dla niej miły. Ich relacje pozostały takie same przez te wszystkie lata.
Anna nic nie powiedziała. Bez niego, niezależnie od tego, jak piękna była sceneria, nadal byłaby pusta. Kiedy stali nad rzeką, nie byli aż tak daleko od Ayli. Ale ponieważ światło było słabe, nie mogli się rozpoznać.