Rozdział 936 Aleksandra była jego jedyną słabością
Z uśmiechem Alexandra spojrzała na Alcotta i powiedziała: „Chyba uważasz, że jestem głupia, prawda? Wiesz, mój ojciec powiedział mi dokładnie to samo. Przez tyle lat otaczał mnie wieloma ochroniarzami, aby chronić mnie przed brutalnym światem zewnętrznym. To sprawiało, że czułam się bardzo niekomfortowo”.
Alcott od dawna wiedział, że Brian zawsze będzie dobrze chronił swoją niewinną młodą córkę. Ale to właśnie ta ochrona sprawiła, że była wciąż tak naiwna.
Jednak dla niego to nie miało znaczenia. W końcu był tam, żeby jej dotrzymać towarzystwa. Chciał, żeby wyszła na świat i doświadczyła go sama bez wahania i cieszyła się zarówno dobrymi, jak i złymi rzeczami, które miał do zaoferowania. Miałaby nowe życie, inne niż to, które miała dorastając.