Rozdział 810 Zapłać jej za jej dobroć
Aleksandra była dobroduszna. Zebrała więc trochę nerwów i podeszła do małego Alcotta.
„Nie, to nic poważnego, dziękuję.” Alcott natychmiast odrzucił jej okazywanie troski.
„Ale krwawisz”. Alexandra upuściła ciasto na skraj klombu. Wyjęła białą jedwabną chusteczkę z różowej szkolnej torby, sięgnęła do jego czoła i wytarła krew.