Rozdział 31 Oni wszyscy byli ludźmi pozbawionymi skrupułów
„Nie odchodź. Zabiorę cię stąd, z dala od tego przeklętego miejsca!” Zanim Ayla zdążyła cokolwiek powiedzieć, Toby ponownie wziął ją w ramiona.
Nie mógł znieść widoku, jak jego ukochana kobieta cierpi w ten sposób. Po zniknięciu nawet nie odebrała telefonu. Okazało się, że Brian trzymał ją w ścisłym areszcie domowym.
Ale Ayla pokręciła głową. W ogóle nie mogła odejść. Jeśli by uciekła, nie tylko ona poniosłaby konsekwencje. Powinna być wdzięczna, że nie doświadczyła napaści na tle seksualnym ani brutalnego pobicia przez podwładnych Briana.