Rozdział 276 Czy zapłacisz mi dziś wieczorem?
Wzrok Briana wędrował po pogniecionych ubraniach Ayli i potarganych włosach opadających na jej wynędzniałą twarz. Zastanawiał się, czy była tak zaniedbana przez ostatnie kilka dni, że schroniła się w domu.
Ayla była również bardzo świadoma tego, jak okropnie wyglądała. Była chodzącym bałaganem! Ale Brian sam się zaprosił, czyż nie?
„Nie może mnie winić za to, że się nie przygotowałam” – pomyślała Ayla, nieśmiało wygładzając włosy i prostując koszulę. „Chcesz się napić?” Oczywiście Ayla chciała być po prostu uprzejma. Jej lodówka była prawie pusta, z wyjątkiem kilku dzbanków wody.