Rozdział 265 Wypędzony
Ayla wracała do zdrowia, odkąd przeprowadziła się do nowego mieszkania. Tęskniła za Brianem, bez wątpienia. Mężczyzna ten nieustannie zaprzątał jej myśli i chciała naprawić z nim stosunki, ale nie miała już możliwości skontaktowania się z nim. Prawdopodobnie i tak nie chciał jej widzieć. Gdyby tylko wyjaśniła mu wszystko wcześniej, nie doszłoby do tak przedwczesnego końca.
Brian stał na oddziale, czuwając nad Anną. Nadal leżała w stanie śpiączki z powodu nadmiernej utraty krwi. To, co dla niego zrobiła, było niemierzalne, a Brian był jej to ogromnie winien. Kiedy odtwarzał sobie w pamięci, jak Anna została ranna, z jego ust wydobył się niski jęk, a oczy Anny powoli się otworzyły.
„Anno, jesteś przytomna”. Brian podszedł do łóżka, patrząc na jej bladą twarz. W końcu obudziła się po trzech dniach nieprzytomności.