Rozdział 238 Zaczarowany
Brian zobaczył w jej oczach, jak bardzo była niespokojna. Nie mógł powstrzymać się od zastanawiania się, czy nadal się go boi po tym wszystkim. Nawet uśmiech na jej twarzy mówił wszystko. Był ewidentnie sztywny i sztywny, bardzo różny od jej szczerego i beztroskiego uśmiechu.
Nie chciał jej strachu, lecz jej miłości i uczucia.
Ayla rzeczywiście była niespokojna, a Brian nie pomagał, patrząc na nią przenikliwym wzrokiem. „Dlaczego... dlaczego się nie ruszasz?” – wyjąkała.