Rozdział 208 Dopóki się tobą nie znudzę
Oczy Briana zapadły się, a na jego zmysłowych ustach pojawił się znaczący uśmiech. „Co?”
Ayla przełknęła ślinę, patrząc na dobrze ubranego mężczyznę. Dopasowany garnitur idealnie pasował do jego muskularnego ciała.
Poczuła znajome trzepotanie w żołądku, któremu towarzyszyło drżenie nóg pod nią. Stał schludnie ubrany, ciemny i imponujący, podczas gdy jej sukienka była już kałużą materiału na podłodze.