Rozdział 137
Uścisk na nadgarstku Sophii w końcu się rozluźnił. Podniosła rękę, by odsunąć jego rękę, po czym ruszyła na parking.
Minęło dziesięć miesięcy.
Myślała, że już puściła.
Uścisk na nadgarstku Sophii w końcu się rozluźnił. Podniosła rękę, by odsunąć jego rękę, po czym ruszyła na parking.
Minęło dziesięć miesięcy.
Myślała, że już puściła.