Rozdział 1129 Przyjdź z pustymi rękami
Gerard otworzył okno i powiedział: „Dokąd jedziesz? Zawiozę cię tam”.
„Nie, dziękuję” – odpowiedziała młoda dama, stanowczo potrząsając głową.
Jako kobieta nie mogła sobie pozwolić na tak łatwe obniżenie gardy. Byłoby głupotą z jej strony wsiąść do samochodu tego obcego mężczyzny.