Rozdział 102
Gdy tylko Sophia zadzwoniła do drzwi, drzwi natychmiast się otworzyły. Katherine odepchnęła drzwi i pobiegła, by dać Sophii niedźwiedziego uścisku.
Stojąc w drzwiach, Sophia spojrzała na swoją najlepszą przyjaciółkę z uśmiechem. „Co? Świętujesz Dzień Dziecka zamiast Nowego Roku? Dlaczego stajesz się coraz bardziej dziecinna, im jesteś starsza?”
Katherine prychnęła. „Jesteś taki bezduszny i zimny!”