Rozdział 213
Shea była trochę podekscytowana, ale jej ton był spokojny. „Okej, mogę teraz podpisać kontrakt”.
Lucy się uśmiechnęła. „Kontrakt jest jeszcze w trakcie realizacji. Ale kiedy już wszystko będzie gotowe, poproszę Samanthę, żeby ci go wysłała. Mam dziś do nakręcenia skecz, więc może będę musiała poprosić cię, żebyś przyszedł i popracował.
Samantha była zaskoczona. „Jaki skecz?”