Rozdział 839 Niewygodna porażka
Nadal miał na sobie ten sam garnitur, który nosił do pracy. To nie do końca pasowało do wizerunku dżentelmena, ale nie umniejszało to aury szlachetności, która go otaczała.
Jego przystojne rysy twarzy zdawały się być dziełem boskich rąk, a spojrzenie spokojne i pogodne jak woda. Wydawał się oderwany i niezainteresowany, ale emanował mrożącą krew w żyłach ostrością
Wszedł z pokerową twarzą. Jego spojrzenie, krok, nawet lekkie kołysanie włosów. Wszystkie te nieistotne gesty emanowały śmiertelnym, dominującym urokiem.