Rozdział 629 Gra o rodzinną fortunę
Jonasz trzymał mocno swoją laskę, a jego oczy były szeroko otwarte ze zdziwienia. „Ty…”
„ Małżeństwo, o którym wspomniałam dziś wieczorem, nie miało na celu tylko uciszenia Viviany”. Chloe mówiła spokojnie, a na jej ślicznej twarzy pojawił się cień uśmiechu.
W słabym świetle Jonah wyraźnie dostrzegł wyraz jej twarzy.