Rozdział 608 Fale rywalizacji
Głos Chloe był nieco chrapliwy, przypominając Damonowi, jak błagała go w ramionach poprzedniej nocy. Jego oczy nieco pociemniały, gardło się zacisnęło, a krew wrzała, skoncentrowana w pewnej części ciała.
Przeczesał palcami włosy Chloe rozrzucone na poduszce, obserwując jej wyraz twarzy. Gdy tylko poczuł smak słodkiego napoju, od razu się wciągnął. Po głębokim całowaniu jej przez chwilę, zebrał resztki samokontroli. Puścił jej usta, a następnie odsunął kołdrę, wyciągając ją spod nich.
Chloe krzyknęła, jedną ręką obejmując go za szyję, a drugą przed sobą, z twarzą zaczerwienioną ze wstydu. „Ciągle jestem goła”.