Rozdział 346 Godna i opanowana postawa
„ Co do cholery…”
Co się dzieje?
Nie było reporterów, którzy gorączkowo zadawali pytania, jak sobie wyobrażałem, żadnego chaosu, żadnej pilności. Pokój był pełen ludzi, ale panowała złowroga cisza!
„ Co do cholery…”
Co się dzieje?
Nie było reporterów, którzy gorączkowo zadawali pytania, jak sobie wyobrażałem, żadnego chaosu, żadnej pilności. Pokój był pełen ludzi, ale panowała złowroga cisza!