Rozdział 166 Rozplątywanie więzów serca
„ Tak, tak, nie martw się, na pewno dobrze się nią zaopiekujemy!”
„ Tato, pani Olson…”
Twarz Keiry zrobiła się czerwona, gdy stanęła w drzwiach i nieśmiało oddała się w ramiona Lance'a.
„ Tak, tak, nie martw się, na pewno dobrze się nią zaopiekujemy!”
„ Tato, pani Olson…”
Twarz Keiry zrobiła się czerwona, gdy stanęła w drzwiach i nieśmiało oddała się w ramiona Lance'a.