Rozdział 1175
Chloe zatrzymała się w swojej zabawie z alpaką, pozwalając jej wyrwać gałąź. Następnie powoli odwróciła się, by stanąć z nim twarzą w twarz.
„ Damon, jeśli chodzi o Stanleya, muszę chyba więcej wyjaśnić. On nie jest dla mnie byle kim. Właściwie, znaczy dla mnie coś innego. Nie mogę traktować go jak wszystkich innych. Ale wiem bardzo wyraźnie, że na tym świecie tylko ty jesteś moim mężem. Nikt inny nie może cię zastąpić, włączając w to Stanleya.”
Głos Chloe był poważny. Damon spojrzał na nią, jego oczy były ciemne. „Wiem, że ma dla ciebie szczególne znaczenie”.