Rozdział 705
Teraz Gwen trzęsła się jeszcze bardziej. Przytuliła się do Seana i powiedziała: „Jak to jest sprawiedliwe? Jak Carol mogła się w to wplątać, skoro tak trudno było jej uciec od rodziny Morrisonów?”
Sean delikatnie poklepał Gwen po plecach i westchnął bezgłośnie.
Reszta nocy minęła w ciszy i nikt z nich nie spał. Sean i Gwen nie wyszli, czuwając w mieszkaniu Caroline.