Rozdział 690
Aurora współczuła sobie, że nie miała szczęścia.
Następnie uśmiechnęła się krzywo, gdyż zdała sobie sprawę, że zaskarbienie sobie sympatii Yvonne było o wiele łatwiejsze niż radzenie sobie z Caroline.
Wróciwszy do willi, Caroline leżała w łóżku, gotowa do położenia się spać, gdy zwróciła się do Kirka. Zapytała: „Czy wiesz, co mogę zrobić, żeby pomóc mamie?” Jej serce pękało, gdy tylko zobaczyła, jak Marietta wymusza uśmiech.