Rozdział 669
„Co się dzieje, mamo?” – zapytała rozbawiona Caroline.
„Nie będę wiedział, czy odmówić, czy nie, jeśli nic mi nie powiesz”.
Kiedy Marietta usłyszała jej słowa, roześmiała się i nie była już tak zdenerwowana jak wcześniej. „Otóż sprawa wygląda tak: mój prywatny detektyw może zasadniczo potwierdzić, że moja córka to Yvonne.