Rozdział 625
Ludzie, których wysłał Eddy, odprowadzili Caroline pod drzwi jej willi. Następnie Edith, która na nią czekała, pomogła jej wejść do środka.
Kiedy kierowca obserwował, jak Edith ostrożnie pomaga Caroline, nie mógł powstrzymać się od mruczenia: „Ona jest dość uważna, jeśli chodzi o opiekę nad nią, ale to naprawdę dziwne, że pan domu jeszcze się nie pojawił”.
Następnie podjechał samochodem w kierunku bramy.