Rozdział 605
Przez pół minuty w pokoju panowała cisza, zanim Charles odzyskał głos.
„Ja... Panie, dlaczego nie każę komuś odkopać pani Weiss teraz?
Byłoby to łatwe, gdyby byli z powrotem w Sarcozia. Ale w Easton...
Przez pół minuty w pokoju panowała cisza, zanim Charles odzyskał głos.
„Ja... Panie, dlaczego nie każę komuś odkopać pani Weiss teraz?
Byłoby to łatwe, gdyby byli z powrotem w Sarcozia. Ale w Easton...