Rozdział 57
Wściekłe spojrzenie Caroline wywołało dreszcze na kręgosłupie Layli. Po raz pierwszy Layla zobaczyła tyle nienawiści w czyichś oczach. Było to tak przytłaczające, że mogło kogoś zabić.
„Caroline, co robisz?”
Caroline roześmiała się i powoli puściła włosy Layli. „Chcesz, żebym poślubiła Eddy'ego, prawda? Dobrze. Teraz opowiem o tym wszystkim. I powiem, że jesteś moją druhną. Będziesz świadkiem tego, że zostanę prawowitą żoną Eddy'ego.