Rozdział 486
Kirk przycisnął dłoń do serca. „Marszczysz brwi cały dzień i każdego dnia, i nigdy się do mnie nie uśmiechasz. To mnie denerwuje.
„Jestem pewien, że to jest powód, dla którego moja rana nie zagoiła się całkowicie. Dlaczego nie uśmiechniesz się do mnie choć raz?”
Caroline miała ochotę dać mu porządnego kopa w tyłek, ale odrzuciła tę myśl, gdy przypomniała sobie, co powiedział lekarz. Musiała to znieść. W końcu zmusiła się do uśmiechu.