Rozdział 365
Daphne trzymała telefon w szoku. Nie mogła uwierzyć własnym uszom. Potem, po uświadomieniu sobie, co się stało, biegała z telefonem w dłoni, krzycząc: „Ach! Pan Kirk przychodzi na mój bankiet! Tak!”
Jej menadżer usłyszał jej krzyki. Kiedy Daphne skończyła wyrażać swoje podekscytowanie, jej menadżer zapytał: „Czy pan Kirk naprawdę przyjdzie?”
Dokładnie tak. Daphne powiedziała wszystkim, że Kirk może przyjść na bankiet, bo nie sądziła, że faktycznie przyjdzie.