Rozdział 361
Emery była tak przerażona, że na czworakach pobiegła do windy. Gorączkowo naciskała przyciski, jakby goniły ją zombie.
Caroline patrzyła na nią chłodno. Widząc, jak Emery ucieka do windy, odwróciła się, by spojrzeć na Cheryl. „Chodźmy”.
Okej! - zaćwierkała Cheryl.