Rozdział 296
Layla była teraz w dobrym humorze, więc nie obwiniała za to Vivian. „Wszystko w porządku. Jutro zobaczę jej minę”.
Vivian natychmiast zrozumiała, co miała na myśli i podążyła za nurtem. „Najpierw pogratuluję pani, pani Layla”.
Layla była bardzo zadowolona, słysząc to i powiedziała: „Nie martw się. Twoja praca nie zostanie zapomniana”.