Rozdział 213
Kirk musnął jej usta. Lekko musnął językiem jej usta, czując jej słodki zapach.
Karolina poczuła się jeszcze bardziej zdenerwowana, widząc jego spokojny wyraz twarzy.
Kirk spojrzał na nią z uśmieszkiem. Zanucił: „Bądź dobrą dziewczynką...” Jego głos zapierał dech w piersiach i był magnetyczny, zdawał się przyciągać ją w głąb jego serca.