Rozdział 106
Po umyciu się Caroline zeszła na dół, żeby przygotować śniadanie.
Kładąc talerze na stole, myślała o tym, jak zapytać Kirka, co miał na myśli, mówiąc, że nie chce być przyjaciółmi. Jednak gdy podniosła wzrok i go zobaczyła, jej umysł stał się pusty.
Kirk przebrał się w swobodny strój, pozbawiony swojego zwykłego stylu wyższej klasy. Wyglądał bardziej zrelaksowany i beztroski. „Co jemy dzisiaj?” zapytał, odsuwając krzesło i siadając przy stole.